Serena Stark 1.2
Trochę mnie tu nie było, nie? Nie będę się usprawiedliwiać, bo i tak nie mam żadnej porządnej wymówki. Nadrabianie uniwersum DC raczej się nie liczy. Przychodzę w dodatku, zamiast jak przystoi ze świeżym zastrzykiem energii i intrygującym pomysłem, chora i z poprawioną wersją starego opowiadania. Natomiast mam ambitny plan na kontynuację. I postaram się zająć tym jeszcze zanim wyzdrowieję. Niestety pisanie co akapit wybuchając długim, głośnym, przeciągającym się i bardzo przypominającym śmiech Jokera kaszlem jest nieco utrudnione. Boję się, że gdy przeczytam te teksty już w pełni świadoma własnych czynów okażą się tragiczne, ale chyba musimy to zaakceptować. Zapraszam na nową odsłonę Sereny Stark! Panny przybywające w Dzień Dziewicy do pękającej w szwach Królewskiej Przystani z pewnością inaczej wyobrażały sobie wybranie przez króla żony. Aegon słyszał szepty o balach i tańcach oraz propozycje na początek rozmowy, którymi dziewczęta się wymieniały. Nie miały jednak szansy z n