Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Pozory mylą 4: Lyanna I

Rozdział zedytowany 04.12.2019. Wprowadziłam poprawki z WS . Fabuła pozostała bez zmian. Wpatrywała się intensywnie w czerwony punkt, jakby chciała go wypalić spojrzeniem. Przełknęła ślinę i uniosła łuk. Przejechała palcami po suchym, wypolerowanym drewnie. Wyjęła pierwszą strzałę z kołczanu i, nie zwlekając ani chwili dłużej, napięła cięciwę i w mgnieniu oka puściła ją. Biała lotka wystawała z samego środka tarczy. Lyanna uśmiechnęła się. Odkąd skończyła dziewięć lat, ćwiczyła z łukiem – wpierw pod czujnym wzrokiem matki i zbrojmistrza, a później nauczyciela z Wysp Letnich, Mynaschana, na którego lord Rickard wydał fortunę. Początkowo Lya pragnęła miecza, ojciec zaś chciał z niej zrobić damę, w końcu jednak lady Lyarra uznała, że łuk to idealny kompromis, szczególnie że od przybycia Domerica Boltona do Winterfell ich córka przykładała się również do nauki historii, języków, etykiety, a nawet – ku olbrzymiemu zdziwieniu matki – szycia. Jednak gdy Lya poznała Dacey Mormont,