Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

Pozory mylą 10: Staruszka I

Późno i krótko. Przykro mi. Miesiąc obsuwy to trochę wstyd, w dodatku niewiele ponad tysiąc słów. Przynajmniej macie wyjaśnienie, dlaczego wpierw Arthur zostawia Rhaegara w Summerhall, a potem Lyanna przybywa i go nie ma. Przyznaję – wcześniej pomyliłam kolejność w dokumencie z planem. Ale wyszło na dobre, bo trochę zmodyfikowałam całość. Po raz pierwszy zjawił się przed laty jeszcze jako dziecko. Wysoki, przystojny, chociaż nieco przygarbiony i chuderlawy chłopak przypominał swego dziadka. Jednak to podobieństwo do kogoś innego uderzyło ją w brzuch niczym solidne kopnięcie. Upadła na kolana, nie mogąc wycharczeć ani słowa, oczy piekły od powstrzymywanych łez. Te fioletowe oczy… błyszczące w dziwny, nieco maniakalny sposób. Szeroko otwarte i otoczone gęstym wianuszkiem kobiecych rzęs. Te delikatne rysy godne smaje Dziewicy i spojrzenie, które zamiast spoglądać na dno duszy człowieka, omijało go bez zainteresowania, a skupiało się na celu odległym i niegoścignionym. P